Delikatne ciasto-krem o gładkiej konsystencji i wyraźnym czekoladowym posmaku. Możecie podawać je opruszone gorzkim kakao z malinami lub na ciasteczkowym spodzie z wiśniami z likieru. Przygotowanie zajmuje nie dłużej niż kwadrans, po schowaniu na chwilę do lodówki będzie świetnym, letnim deserem!
- 600 g twarogu sernikowego
- 200- 250 g serka mascarpone
- tabliczka gorzkiej czekolady
- tabliczka mlecznej czekolady
- 2, 5 łyżki żelatyny
- 1/3 szklanki wrzątku
Lubię serniki na zimno, dawno ich nie jadłam. Swoją drogą, właśnie się zastanawiam, kiedy zacznie lać i burzyć się.
OdpowiedzUsuńwymarzone czekoladowe poprawianie nastroju!
OdpowiedzUsuńSernik wygląda pysznie! Nie mniej fajny ten niebieski talerzyk:)
OdpowiedzUsuńna zimno w wersji czeko jeszcze na mnie czeka ;]
OdpowiedzUsuńKiedyś nie lubiłam tradycyjnych serników, wręcz nie znosiłam. Czego można oczekiwać po dziecku, który w naturalnym odruchu bezwarunkowym (że się subtelnie wyrażę) nie toleruje twarogu w swojej jamie ustnej, bo po prostu mu nie smakuje? Jedynym sernikiem jaki jadłam był ten na zimno. I zawsze były pretensje do mamy "czemu ona go nie robi?!".
OdpowiedzUsuńSmak mi się zmienił, gust mi się zmienił i dziś twaróg pochłaniam nawet w czystej postaci. Pokochałam ciężkie i wilgotne serniki na serze, ale nigdy nie zmieniłam zdania o tych w wersji na zimno ;)
czekoladowy sernik = niebo w gębie ;)
OdpowiedzUsuń