W smaku przypominają krówki, są ciągnącę, mocno czekoladowe i bardzo słodkie! Ważne, że nie scukrzają się po zastygnięciu, tak jak przy cukierkach na bazie mleka, cukru i masła. Możecie modyfikować ich smak, chociażby zmieniając rodzaj czekolady na mleczną czy białą. Dodajcie też swoje ulubione przyprawy, na przykład chilli i imbir, albo obtoczcie wirórkach kokosowych lub kolorowej posypce :)
- 200 g gorzkiej czekolady (użyłam połowy)
- 100 ml kremówki
- 100 g cukru
- 100 g glukozy
Zagotować śmietankę, cukier i glukozę. Po momencie zawrzenia gotować jeszcze 3 minuty, ciągle mieszając. Potem zdjąć z ognia, dorzucić połamaną na kostki czekoladę, mieszać aż do jej rozpuszczenia i energicznie ubić trzepaczką albo zmiksować. Przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia lub silikonowych foremek. Odłożyć do zastygnięcia na 2- 3 godziny (w temperaturze pokojowej) lub na 30 minut do lodówki. Smacznego!
ekstra, cos dla moich łasuchów.
OdpowiedzUsuńRozpływam się :)
OdpowiedzUsuńale śliczne zdjęcia...ja dalej trzymam się tego, że nie jem słodyczy....więc tylko oglądam...
OdpowiedzUsuńmmm, domowe krówki :)) coś pysznego!
OdpowiedzUsuńDomowe krówki widziałam, ale czekoladowych jeszcze nie!
OdpowiedzUsuńKrówki - mniam *.*
OdpowiedzUsuńAle pysznie wyglądają! Zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńachhhh cudowne!
OdpowiedzUsuńrozpływam się jak patrzę na te czekoladowe cudeńka ;)
OdpowiedzUsuńMmm tyle pyszności :)
OdpowiedzUsuńOjej! Jakie pyszności :)
OdpowiedzUsuńchciałabym aby taka czekoladowa słodkość rozpłynęła mi się na języku :))
OdpowiedzUsuńSuper pomysł na takie czekoladki!!!
OdpowiedzUsuń