Nadziewane kopytka. Możecie do nich włożyć maliny, borówki, porzeczki, jagody, marynowane gruszki lub śliwki właśnie. Podawajcie najlepiej z masłem i bułką tartą albo twarożkiem i syropem klonowym.
- 1 kg ziemniaków
- 250 g mąki pszennej
- 5- 7 śliwek
- łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki cukru
Mmm polane syropem klonowym musiały być niesamowite! c:
OdpowiedzUsuńWyglądają idealnie. :) Babcine przepisy mają w sobie jakąś magię...
OdpowiedzUsuńbabcia mi takie robiła :) pycha!
OdpowiedzUsuńmm takie knedle pamietam z dzieciństwa <3
OdpowiedzUsuńależ Ty smakowite zdjęcia popełniasz;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam knedelki, sama nie robię, bo mi się nie chce, ale zawsze prosze o nie moja teściową;)
OdpowiedzUsuńmm nigdy nie jadłam knedli:)
OdpowiedzUsuńPatrycjo, te knedle to zdecydowanie smak mojego dzieciństwa:)
OdpowiedzUsuńPysznie u Ciebie!
Pozdrawiam:)
mniaam, z chęcią zjadłabym takie knedle. Jak tylko o nich pomyślę, to cieknie mi ślinka ;) Muszę koniecznie spróbować knedle z syropem klonowym. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń