Mienią się kolorem karmelowo -miodowym, urzekają chrupkością i słodyczą :) Będą wyglądać stylowo zawinięte w kawałki papieru do pieczenia na kocyku i domowo chrupane palcami
umalowanymi w miodzie.Dużo smaczniejsze niż te cienkie ze sklepów, no i ta satysfakcja!
- 200 g nasion sezamu
- 200 g cukru
- 3 łyżki wody
- łyżka miodu
Na rozgrzaną patelnię wsypać sezam, podgrzać mieszając przez około pół minuty. W rondelku podgrzać cukier z wodą. Gdy masa zacznie się karmelizować dodać miód, podgrzewać, aż będzie płynna. Wtedy szybko zdjąć z gazu, wymieszać z sezamem i przełożyć na płatek papieru do pieczenia, przykryć drugą połową i dość energicznie rozwałkować (masa będzie tężała z każdą chwilą). Po kilku minutach pokroić na pojedyncze batoniki. Podawać owinięte paskiem papieru do pieczenia. Smacznego!
Łał. Ja nie przepadam za sezamkami, ale sądzę, że domowe smakują lepiej, niż te ze sklepu. :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, aż chciałoby się pochrupać;)
OdpowiedzUsuńMuszę sprawdzić, ile mam w domu sezamu :) Sezamki kojarzą mi się z ulicą Sezamkową z bajki, którą oglądałam, kiedy byłam mała, więc to taki jakby smak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze oblać je polewą jogurtową efekt przerósłby moje najśmielsze oczekiwania!
OdpowiedzUsuńA ja wypróbuję Twój przepis, uwielbiam sezamki! Zdjęcia piękne!
OdpowiedzUsuńŚwietne, ja ostatnio robiłam domową chałwę :)
OdpowiedzUsuń