Są imitacją tradycyjnych mielonych kotletów. Z tą różnicą, że bardziej nadają się do pieczenia, niż smażenia, bo masa z której powstają jest mało zwarta i nie zawiera jajek (oczywiście możecie je dodać- wtedy nie będą już wegańskie). Mają bardzo chrupiącą skórkę, a w środku czuć głównie sezam, słonecznik i cebulkę. Mogą być dodatkiem do obiadu, albo bazą do bezmięsnego hamburgera. To już ostatnie jesienne przepisy, wkrótce zapraszam na te świąteczne ;)
- 1 i 1/2 szklanki kaszy jaglanej, ugotowanej
- 2 szklanki marchewki, startej na tarce
- 1/2 szklanki słonecznika
- 1/2 szklanki sezamu
- 1 czerwona cebula
- 1/2 szklanki bułki tartej
- 1/4 szklanki oleju
- 3 łyżki mąki
- 2 łyżki sosu sojowego
- łyżeczka ziół prowansalskich
- pół łyżeczki soli
- szczypta mielonego pieprzu
- szczypta mielonego chilli
jakie apetyczne i takie słoneczne!
OdpowiedzUsuńkoniecznie do wypróbowania:)
Pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńfajny pomysł:) nawet jak się nie jest wegetarianinem to taka zdrowsza odmiana od czasu do czasu też nie zaszkodzi:)
OdpowiedzUsuńpodobają mi się te "kotleciki" :) chyba w najbliższym czasie zagoszczą u mnie na stole :)
OdpowiedzUsuńwyglądaja prześlicznie i mega energetycznie. Tylko zastanawiam sie, czy nie rozpadają się przy kraku sklejczy typu jajko czy żółty ser? I czy po upieczeniu są suche i warto dorobić do nich jakiś sos?
OdpowiedzUsuńNie rozpadają się, ale nie zaszkodzi dodać jednego jajka :) Po upieczeniu nie są suche, wręcz przeciwnie. Nie jest to konieczne, chociaż oczywiście możesz podać je z sosami- np. majonezem i keczupem, w formie hamburgera ;)
Usuńbardzo podoba mi się taka wegetariańska wersja :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe, niedawno robiłam burgery z komosy i już myślę nad wersja z użyciem innej kaszy :)
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie i oczywiście jakie zdrowe :)
OdpowiedzUsuńsmakowicie wyglądają;)super.
OdpowiedzUsuńpiękne są! nie mogę się napatrzeć;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się i wybrałabym je zamiast tradycyjnych mielonych
OdpowiedzUsuńrobiłam je wsobotę-pycha!!
OdpowiedzUsuńcieszę się :)
UsuńWyglądają pysznie, dla takich przepisów mogę rzucić mięso :)
OdpowiedzUsuń