Brunkager- korzenne duńskie ciasteczka

   Ciasteczka o wyraźnym, korzenno-cynamonowym aromacie, nie do końca pierniczkowym, bo przełamuje go kakao. W zależności od upodobań możecie rozwałkować je cieniutko jak papier, by były bardzo chrupiące lub nieco grubiej- będą wtedy apetycznie miękkie i delikatniejsze. Fajnie będą się komponowyały z roztopioną, gorzką czekoladą lub nadziane kwaskowatym dżemem, ale pyszne będą też zupełnie bez dodatków :)


  • 200 g masła
  • 200 g miodu
  • 150 g cukru, najlepiej brązowego
  • 2 łyżeczki sody oczyszczonej
  • 50 ml wody
  • 600 g mąki
  • 6 łyżek kakao
  • 4 łyżeczki cynamonu
  • 3 łyżeczki przyprawy do piernika
Masło, miód i cukier umieścić w rondelku, podgrzewać aż do rozpuszczenia się masła. Sodę rozpuścić w wodzie, dodać do masy miodowej, wymieszać, przestudzić. Mąkę przesiać z przyprwami i kakao, dodać zawartość rondelka i wyrobić gładkie ciasto. Rozwałkować na podsypanej mąką stolnicy (grubość 1- 3 mm), wykrawać ciasteczka i układać na wyłożonej papierem do pieczenia blasze. Piec 7- 10 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni. Smacznego!

14 komentarzy:

  1. Och, mam ochotę na takie ciasteczka. Wyglądają niezwykle kusząco. W tagach widzę Boże Narodzenie i to trafna uwaga, bo skojarzyły mi się właśnie z tymi świętami.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma co, Skandynawowie znaja sie na wypiekach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mmmm takie smaki kojarza mi sie ze świętami :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne są takie ciasteczka z nutą cynamonu przypominają mi święta :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wooow. ale czekoladowa rozpusta!

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo lubie korzenne ciastecza! :) chetnie bym teraz schrupala kilka!
    a ten ksztalt serduszek - piekne! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupiłam kiedyś podobne w lidlu, te wygladają prawie identycznie, muszą być jeszcze pyszniejsze ! ! ! <33

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealne dla ciasteczkowych potworów, do których grona bezsprzecznie należę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mniam, lubię takie ciasteczka!

    OdpowiedzUsuń
  10. korzenne ciastka to mój smak z dzieciństwa... niedaleko domu miałam taki sklepik gdzie sprzedawali korzenne serduszka. Z koleżanką wydawałyśmy ostatnie grosiki na te ciasteczka ;)

    OdpowiedzUsuń